Czy nie możemy chociaż raz
w taki dzień jak dziś,
przejśc obok sieie z uśmiechem na twarz,
z poczuciem ze jestesmy sobie biscy.
Czy musisz wypowiadać te słowa
ktore tak bardzo mnie ranią.
Dlaczego podnosisz na mnie swą dłon,
dlaczego po pierwszym ciosie ida koejne?
Czy to jest jedyne wyjscie z sytuacji?
Nie chcem slyszec słow,
jesteś bachorem który wychodzi z swojej
nory tylko gdy naprawde musi.
DOŚĆ
Post został pochwalony 0 razy
vickyy
Administrator
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach