Forum grupa wsparcia dla ofiar Strona Główna grupa wsparcia dla ofiar
grupa wsparcia dla ofiar


Alkoholizm a współuzależnienie całej rodziny

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum grupa wsparcia dla ofiar Strona Główna -> Alkoholizm
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Kuba2103
Administrator
Administrator



Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

 PostWysłany: Sob 16:52, 09 Cze 2007    Temat postu: Alkoholizm a współuzależnienie całej rodziny Back to top

Czuję się pusty, czegoś mi w środku brakuje...
Można być uzależnionym od drugiej osoby. W tej międzyosobowej relacji uzależniony zostaje wplątany w drugą osobę tak mocno, iż jego poczucie własnej tożsamości ulega poważnemu ograniczeniu, przytłoczony tożsamością i problemami drugiego(...) Współuzależnieni nieustannie starają się wypełnić wielką emocjonalną pustkę wewnatrz siebie.

WSPÓŁUZALEŻNIENIE

Czym jest współuzależnienie? Są różne szkoły, różne spojrzenia na ten sam problem. Są osoby zajmujące się nim profesjonalnie, które traktują go jak chorobę, analogiczną do uzależnienia od alkoholu i innych środków psychoaktywnych, inni zaś uznają za pewną formę zaburzeń adaptacyjnych, powstałych na wskutek długotrwałego życia z osobą uzależnioną, nie tylko od alkoholu i innych substancji chemicznych, ale również od hazardu, przemocy, jedzenia, pracy czy chorej miłości.

Tak, jak u alkoholika, w miarę rozwoju choroby najwyższą wartością w jego życiu staje się alkohol i za niego jest w stanie zapłacić największą cenę, tak dla osoby współuzależnionej (najczęściej żony) sam alkoholik jest tą najwyższą wartością. Dla niego jest zdolna wyrzec się samej siebie i zawsze być w gotowości służenia jego chorym potrzebom. Jego osądy, opinie dotyczące niej samej, rodziny i innych ludzi, mimo że ich źródłem jest choroba, stają się dla niej jedynie słuszne, nawet, gdy ją upokarzają, niszczą jej poczucie godności. Im intensywniej atakuje jej i tak niskie poczucie wartości, poniewiera, tym bardziej ją od siebie uzależnia i przeciąga na swoją stronę. Nawet prośby własnych dzieci czy przyjaciół nie odnoszą skutku. Osoba współuzależniona razem z alkoholikiem są po drugiej stronie. Funkcjonują tak, jakby byli odgrodzeni od świata niewidzialną brudną szybą, z tym, że ten brud jest widoczny tylko z jednej strony. Oni go nie widzą.

Jeżeli żona alkoholika spotyka się z propozycją pomocy, pierwszym pytaniem, jakie stawia to: "Co on o tym powie?" i najczęściej pada odpowiedź - "NIE". Czuje się przez wszystkich niedoceniana, gorsza, nie wierzy w ich dobre intencje (w czym utwierdza ją alkoholik). Ufa tylko jemu, mimo bólu i desperacji, jakich przez niego doświadcza.

Można powiedzieć, że im większe cierpienie w związku z życiem z alkoholikiem, tym większe od niego uzależnienie i paraliżujący lęk przed rozstaniem z nim. Mimo że myśli i postanowienia o rozstaniu rodzą się w głowie współuzależnionej, to siła uzależnienia od alkoholika i jego chorych zachowań jest większa.

Dzieje się tak dlatego, że osobowość o cechach współuzależnienia kształtuje się zazwyczaj już w dzieciństwie pod wpływem zaburzonych więzi w rodzinie pochodzenia (przyczyną powstania współuzależnienia może być również długotrwała choroba psychiczna lub somatyczna). Członkowie rodziny alkoholika bądź osób z innymi uzależnieniami żyją w stanie permanentnego stresu. Takie przystosowanie się do chorych zachowań stresora (osoby uzależnionej) staje się przyczyną trwałych zaburzeń osobowości. Nawet wtedy, gdy zniknie przyczyna ciągłej podwyższonej gotowości (alkoholik przestaje pić, odchodzi lub umiera) członkowie rodziny dalej funkcjonują tak, jakby nadal istniało rzeczywiste zagrożenie. Dzieci z takich rodzin cechuje tendencja do wiązania się z ludźmi uzależnionymi i trwania w takim związku mimo wszystko.

Wiąże się to z najważniejszymi potrzebami dzieci wywodzących się z rodzin dysfunkcyjnych: potrzebą przynależności i posiadania. Pierwsza daje im poczucie bezpieczeństwa i zaplecza uczuciowego (ból, osamotnienie, lęk, wstyd to też uczucia), a druga zapewnia je o poczuciu własnej wartości, nadaje życiu sens. Dzieje się tak dlatego, gdyż dziecko alkoholika samo dla siebie nie jest wartością i cały czas oczekuje na dowartościowanie przez innych.

Dzieci alkoholików wchodząc w związki są wyposażone w doświadczenia, jakie wyniosły z własnych domów, na tyle bolesne, że nie chcą ich powielać oraz idealne wyobrażenie tego, jak powinna wyglądać rodzina.

Wychodząc z rodzinnych domów są tak poranione, iż wierzą, że ta druga, znaleziona połowa będzie w stanie unieść wszystkie problemy, wesprzeć, wysłuchać, zrozumieć i być w 100% ich. Nie zdają sobie sprawy z tego, że jest to niemożliwe, bo ta druga osoba ma podobne potrzeby i oczekiwania, i nie posiada umiejętności ani siły, by kogoś takiego udźwignąć. Mnożą się pretensje, rodzi się poczucie odrzucenia (kontynuacja cierpienia z dzieciństwa) i zaczyna się walka o miłość w imię idealnych wyobrażeń o powinnościach żony i męża.

Oczekiwania żony, np:

Mąż powinien rozliczać się ze wszystkich pieniędzy i powinniśmy je wspólnie wydawać.
Powinien też rozliczać się dokładnie z czasu spędzanego poza domem.
Powinien pamiętać o rocznicach, urodzinach, przynosić kwiaty, zapewniać, że kocha.
Powinien pomagać w domu, przynosić w niedzielę śniadanie do łóżka, opiekować się dziećmi.
Powinien robić miłe niespodzianki, dobrze zarabiać i cały wolny czas poświęcać rodzinie.
Powinien być fizycznie i uczuciowo całkowicie do jej dyspozycji (bo przecież w idealnym wyobrażeniu po ślubie to już jedno ciało).
Powinien jej towarzyszyć we wszystkich imprezach, w których chce uczestniczyć.
Powinien chodzić z nami na spacery tak, jak inni mężowie itp.

Oczekiwania męża, np:
Powinna umieć stworzyć taką atmosferę w domu, żeby chciało się do niego wracać.
Żeby gotowała to, co ja lubię.
Powinna być bardziej wyrozumiała dla moich drobnych słabości i upodobań.
Żeby umiała okazać radość, że coś dla niej ekstra zrobiłem i nie krytykowała tego.
Żeby nie zmuszała mnie ciągle do uczestniczenia w czymś, na co nie mam ochoty.
Żeby życzliwie patrzyła na to, jak rozwijam swoje zainteresowania.
Powinna mi bardziej zaufać i nie rozliczać mnie z każdej minuty i złotówki itd.

Jak tu można się spotkać w bliskości i tam pozostać, kiedy oczekiwania są tak rozbieżne, a uczestnicy dramatu, czyli małżonkowie, nie potrafią ze sobą rozmawiać tylko walczą, wymuszają zmianę zachowań na partnerze, wywalczają swoje znaczenie, krzyczą : "Ja tu jestem - licz się ze mną!"?

Dorosłe dzieci alkoholików (DDA) mają trudności z: przeprowadzeniem swoich zamiarów od początku do końca (nie potrafią konstruktywnie rozwiązywać problemów),
kłamią, gdy równie dobrze mogłyby powiedzieć prawdę (kłamstwo stało się nawykiem, bo kiedyś było normą),
dzieci alkoholików zgadują, co jest normalne po to, żeby inni nie zorientowali się, że one nie wiedzą, co robią,
trudno im nawiązywać bliskie kontakty i często ulegają impulsom,
mają niskie poczucie własnej wartości.

Dorosłe dzieci alkoholików myślą, że różnią się od innych i osądzają się bezlitośnie. Traktują siebie bardzo poważnie, trudno im się bawić i przeżywać radość. Potrafią być również bardzo lojalne, chociaż druga osoba nie zasługuje na to. Charakterystyczną cechą dla DDA jest nadmiernie rozwinięta odpowiedzialność albo nadmierna nieodpowiedzialność.

Jak takie osoby mogą sobie pomóc ?

Jedyna droga to przezwyciężenie wstydu i lęku, to wyjście ze swoimi problemami do ludzi. Trzeba zaryzykować, pamiętając przy tym, że w naszym kraju żyje kilkumilionowa rzesza osób dotkniętych współuzależnieniem. Uczyć się każdego człowieka, który stanie na naszej drodze i szanować jego indywidualność, jego inność, jego krzyż, którego my nie widzimy. Ucząc się wyrozumiałości i szacunku do drugiego człowieka takim, jakim jest, powoli uczymy się szanować siebie, z pokorą przyjmować nasze niedoskonałości i czerpać radość z naszych osiągnięć. Jednakże by korygować nasze niedociągnięcia, które powstały w związku z naszym wychowaniem w określonej wspólnocie, jaką jest rodzina, dla zdrowej równowagi należy odnaleźć wspólnotę, która pozwoli nam na osobisty rozwój, dając przy tym poczucie bezpieczeństwa i akceptacji, czyli tego, czego brakowało nam we własnej rodzinie. Taką wspólnotą jest oparta na 12 krokach AA Grupa Wsparcia dla Dorosłych Dzieci Alkoholików.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum grupa wsparcia dla ofiar Strona Główna -> Alkoholizm Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach